Daje 100% gwarancji ochrony przed drapieżnikiem.
Z mechanizmami obronnymi w świecie natury jest jak z antykoncepcją – chronią, ale nie dają 100-procentowej pewności. Jedne są bardziej skuteczne, a inne mniej. Wiele z nich jest całkiem efektownych, np. strzelanie krwią z oczu (jaszczurka frynosoma rogata), łamanie sobie kości (żaba zadziornica włochata), żeby zrobić z nich broń, czy wystrzeliwanie organów z odbytu (zwierzęta morskie zaliczane do szkarłupni – strzykwy). Wszystkie jednak mają to do siebie, że są niczym innym jak loterią – uda się albo nie uda. A to nie jest program satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy, tu potrzebne są skuteczne rozwiązania. Dlatego ryjówka malutka – a wręcz mikroskopijna, bo niektóre żuki są od niej większe – posiadła najskuteczniejszy mechanizm obronny w historii natury.
W konfrontacji z drapieżnikiem ryjówka malutka umiera ze strachu.
Ryjówka malutka w ogóle umiera, gdy się czegoś wystraszy, np. uderzenia pioruna.