Miał być pudel – wyszła napakowana sterydami fretka

FretaPudzianowska

Takie rzeczy w Argentynie.

Kilka osób z Argentyny dało się nabrać – zamiast słodziutkiego pudla, kupujący otrzymali od handlarzy napakowane sterydami fretki.

Dziennik Metro donosi, że do niefortunnej wymiany doszło na targu La Salada.

Co ciekawe, niektórzy z kupujących nie byli świadomi prawdziwości swojego zakupu (nie dostali certyfikatu potwierdzjącego rodowód? *badum tss*). Dopiero gdy „pudle” zechciały pójść na siłownię do weterynarza, okazało się, czym tak naprawdę są.

Podejrzeń kupujących nie wzbudził również fakt, że „pudle” kosztowały kilka razy mniej niż zazwyczaj. Mówi się trudno – takie są prawa rynku, szczególnie takiego, na którym sprzedaje się kasety disco polo bez hologramu.

Po co w ogóle faszeruje się fretkę sterydami?