Mężczyzna – zdobywca, odkrywca, idiota

 

Analiza naukowa sugeruje, że mężczyźni to idioci.

11 grudnia 2014 roku – dzień, który każda nowoczesna feministka oznaczy w kalendarzu czerwoną obwódką. W tym, bowiem dniu światło dzienne ujrzały wyniki badań mówiące, niemal wprost, że mężczyźni to idioci. Nonsens, oczywista prawda czy tani chwyt obliczony na liczbę klików? Nie jest to wcale takie bezsporne. Wyniki badań ukazały się w prestiżowym British Medical Journal.

Jak w ogóle sprawdzić, że ktoś jest idiotą? Można na przykład poprosić go o podjęcie testu na IQ online lub zapytać czy nie chce za friko iPhone’a bez folii. Istnieją okoliczności i miejsca, w których wyniki na obecność idiotyzmu mogą zostać przekłamane, np. na jezdni, gdzie są praktycznie sami „idioci”. Gdy komuś bardzo zależy na tym, by sprawdzić czy nie jest idiotą, może własnoręcznie poszukać własnego mózgu. Sposobów jest wiele, natomiast badacze z Institute of Cellular Medicine odwołali się do zagłębia wszelkiej maści inteligentnych inaczej, czyli rejestru zdobywców nagrody Darwina.

Analiza danych z okresu 20 lat (1994-2014) wykazała, że wśród zdobywców tego prestiżowego, acz pośmiertnego, wyróżnienia zdecydowanie przeważają mężczyźni, którzy stanowią niemal 89% zwycięzców. Tylko czy tak trudno jest znaleźć igłę w stosie igieł? Na pewno ten, kto zbyt dosłownie potraktowałby tę myśl, to mógłby zacząć pisać przemówienie, które w jego imieniu wygłosiłaby osoba dziękująca za nagrodę Darwina. Mężczyźni są bardziej skłonni do podejmowania ryzyka, przez co np. częściej padają ofiarą rekinów, odnoszą więcej kontuzji w sporcie i częściej doprowadzają do wypadków drogowych – choć w ostatnim przypadku, o czym zostało już wspomniane, wskaźnik idiotyzmu może być nieco zawyżony. Niemniej jednak najnowsze odkrycie dotyczące różnic w idiotycznych zachowaniu wśród mężczyzn i kobiet wspiera teorię mężczyzny-idioty (MIT), która mówi, że „mężczyzna to idiota, który robi idiotyczne rzeczy”.