Eksperyment: stopy przejechane samochodem

rozjechana stopa

Czy kości zostaną złamane?

Pewnie nieraz zdarzyło wam się przejechać komuś samochodem lub rowerem po stopie. Nie ma się czego wstydzić, wszyscy miewamy chwile słabości. W przypadku jeżdżenia po stopach jest to o tyle niegroźne, że nie wyrządza im większej krzywdy.

Grupka niemieckich naukowców z Instytutu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Kolońskiego najwidoczniej borykała się z podobnym dylematem i postanowiła dać spokój sumieniu, przeprowadzając dokładne badanie. Do jego wykonania uczeni wykorzystali 15 stóp podarowanych instytutowi przez, obecnie martwych, ludzi oraz samochód marki Volkswagen Passat w wersji kombi (Niemcy – najbardziej nieprzewidywalny naród świata). Następnie na każdą ze stóp nałożono inny rodzaj obuwia i przejechano po niej lewym kołem napompowanym pod ciśnieniem 1,8 bara, z prędkością, jak określili to sami badacze, „spacerową”.

Nie trzeba się stresować

Wyniki są uspokajające – stopy nie odniosły większych obrażeń. Badania histologiczne i rentgenowskie wykazały jedynie otarcia naskórka – i to tylko w miejscu, gdzie stopa nie była chroniona butem. Nie nastąpiły całkowite ani częściowe złamania kości stopy, nie doszło do przerwania szpiku, nie odnotowano ubytku istoty gąbczastej, stopy nie wyglądały jak naleśnik.

Innymi słowy: można odetchnąć i dalej bezkarnie zap*******ć z prędkością „spacerową”.