Czy za pomocą Miley Cyrus można zburzyć ścianę?

 

Można. A przy okazji pozbylibyśmy się problemu jej piosenek.

Kto by pomyślał, że z takiego dzieła jak Wrecking Ball da się wyciągnąć coś dobrego? Bo o ile jeszcze na wyciszonym teledysku, na którym goła Miley Cyrus gibie się w te i we wtę, dosiadając wielką kulę rozbiórkową, można zawiesić oko, tak już dźwięki samej piosenki mają prawdziwą moc burzenia mózgowego Jerycha. Tym bardziej więc cieszy, że koło gołej dupy, jakich wiele, pojawia się coś unikalnego. Takim unikalnym dodatkiem do Wrecking Ball są szacunki studenta Leicester University dotyczące prędkości, z jaką musiałaby lecieć Miley, by mogła przebić się przez ścianę.

W piosence idzie to tak:

I came in like a wrecking ball [Zjawiłam się jak kula rozbiórkowa] I never hit so hard in love [Jeszcze nigdy tak mocno nie zderzyłam się z miłością] All I wanted was to break your walls [Jedyne, czego chciałam, to skruszyć twój mur]

Standard radiowego pierdololo, który jednak może wpływać na człowieka inspirująco. Tym bardziej, gdy zainspirowanym człowiekiem okazuje się ortodoksyjny fizyk. Po odrzuceniu rozważań o niemożliwym do obiektywnego oszacowania, emocjonalnym murze, którym otacza się adresat piosenki, David McDonagh mógł przystąpić do obliczeń.

Metalowa kula, jak pisze autor, służąca do burzenia budynków może ważyć od 1000 do 7000 kilogramów. Jednak sama, już i tak imponująca, masa to nie wszystko – liczy się pęd. Gdy rozpędzony obiekt o takiej masie napotyka na swej drodze coś, co go w gwałtowny sposób hamuje, to uwalnia olbrzymie ilości siły. I choć Miley Cyrus masakruje ostro, to nawet nie zbliżyła się poziomem do wchodzącej w beton jak w masło kuli rozbiórkowej.

Jak szybko musiałaby lecieć Miley Cyrus, żeby przebiła się przez ścianę?

Według MacDonagha – 505 km/h. Czyli tyle, ile potrafi wyciągnąć superszybki japoński pociąg Maglev. Wielce nieprawdopodobne jest, by człowiek o własnych siłach mógł z taką prędkością – nie bójmy się tego słowa – przypierdolić w cokolwiek. Nie mówiąc już o prędkościach jeszcze większych, bo MacDonagh, choć kawał dobrej roboty wykonał, to jednak przecenił odrobinę wyburzeniowe możliwości Miley, dlatego że dołożył jej za dużo kilogramów. Choćby nie wiadomo jak mocno chciał jej dopiec za niedorzeczne, niepokrywające się z prawami fizyki słowa piosenki, to 70 kg, na które ocenił Miley, obiektywnie rzecz biorąc wydaje się masą o jakieś 15-20kg zbyt dużą, co z kolei prowadzi do wniosku, że taka chudzina potrzebowałaby jeszcze większej prędkości, by przelecieć przez ścianę. Przytomnie, lecz nieco zachowawczo, MacDonagh wskazuje również, że zderzenie ze ścianą mogłoby powodować uszczerbek na zdrowiu. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że po przywaleniu w mur z prędkością PIĘCIUSET KILOMETRÓW NA GODZINĘ z człowieka nie byłoby już co zbierać. Tym samym problemy Miley, które wyśpiewuje ochoczo całemu światu skończyłyby się raz na zawsze.

Czyżby MacDonagh odkrył nie jedną, a dwie unikalne cechy piosenki Wrecking Ball?

kompleksowa rozbiórka