Banknoty Elżbiety II prasuje się przed każdą niedzielną mszą

Pałac Buckingham: Behind the scenes.

Bycie królową to nie kaszka z mleczkiem. Nawet jeśli przeciętny wódz jakiegoś amazońskiego plemienia ma dzisiaj więcej do powiedzenia wśród swoich poddanych niż statystyczny monarcha pośród swoich, to bez wątpienia piastowanie tak zaszczytnej funkcji o długiej i bogatej tradycji pozostaje zajęciem silnie angażującym. Monarchowie muszą w dalszym ciągu przestrzegać protokołów, reprezentować swój naród na spotkaniach z możnymi tego świata i pilnować się przy tym na każdym kroku. Nic dziwnego, że życie monarchy pod pewnymi względami przypomina życie celebryty. I tak jak za przygotowanie celebryty do publicznych wystąpień odpowiada sztab ludzi, tak samo zastępy osób mają za zadanie zadbać o to, by wygląd monarchy nie budził zastrzeżeń. W gruncie rzeczy poważna funkcja.

W służbie Jej Królewskiej Mości Królowej Elżbiety II znajduje się 300 osób dbających o prawidłowe funkcjonowanie Pałacu Buckingham, w tym odpowiadających za przygotowanie królowej do publicznych wystąpień. Wśród obowiązków służby znajduje się m.in. prasowanie banknotów pięciofuntowych, które królowa daje na tacę podczas niedzielnej mszy. Jako dzierżąca tytuł Obrońcy Wiary i Najwyższego Zwierzchnika Kościoła Anglii królowa nie może przecież wrzucić do koszyka pogniecionych papierków. No jak by to wyglądało?

Ale poza wykonywaniem obowiązków związanych z PR-em, osoby służące królowej pozwalają jej też chyba odrobinę odetchnąć. No bo ile jest na świecie kobiet, które mogą liczyć na to, że ktoś rozchodzi im nowe buty? A królowa Elżbieta II tak ma.